sobota, 18 kwietnia 2015

Hean satin blush - róż na policzki w kolorze brzoskwiniowym

Hej :)

Na początku kwietnia złożyłam po raz pierwszy zamówienie w sklepie Minti Shop.
Paczuszka przyszła w ekspresowym tempie, pięknie zapakowana w firmową torebkę.
Przetestowałam już kilka produktów, więc pora na moją opinię. Dzisiaj padło na róż do policzków z firmy Hean.


Opis na stronie producenta:

Róż z perłowymi drobinkami pięknie rozświetla i podkreśla kości policzkowe.

 Kosmetyk wyróżnia jedwabista konsystencja, łatwość aplikacji oraz wyjątkowa trwałość i wydajność.

 Gramatura: 3,6 g







Opakowanie jest bardzo proste, plastikowe w szarym kolorze z przezroczystym wieczkiem, które łatwo się zamyka i otwiera. Podoba mi się wytłoczenie produktu w kształcie puzzli.

Róż wybrałam w kolorze brzoskwini nr 8. Konsystencja jest satynowa z delikatnie połyskującym wykończeniem. Produkt jest dobrze napigmentowany. Wystarczy niewielką ilość nabrać na pędzel, aby efekt na policzkach był naturalny. W przypadku, gdy zrobimy nim plamę, możemy spokojnie go rozetrzeć.





Róż pozytywnie mnie zaskoczył. Cera dzięki niemu wygląda promiennie, świeżo i jakby była lekko muśnięta słońcem. Do wyboru mamy 10 odcieni.

Koszt to tylko 8,90 zł.



Gorąco Wam polecam :)




.

8 komentarzy:

  1. Słyszałam, że Hean ma dobre róże, korektor i bazę pod makijaż, natomiast ja nie miałam jeszcze okazji używać niczego z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na korektor kiedyś się skuszę. Kupiłam ostatnio z Catrice i spisuje się dobrze. Bazy pod makijaż jeszcze nigdy nie używałam :)

      Usuń
  2. wole bronzery ale tu podoba mi sie strasznie ten wzorek puzlowy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny kolor i opakowanie przyciąga wzrok, dawno z Heanu nic nie miałam....

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszy oko tym puzzlowym wzorkiem.
    Z chęcią bym przetestowała:) U siebie nigdzie ich nie widziałam:( Pozostaje internet...

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupełnie mi nie po drodze z kosmetykami Hean. Róż ma bardzo ładny kolor :)

    OdpowiedzUsuń

Projekt denko - luty 2018

Hej :) O dziwo w lutym udało mi się zużyć sporo kosmetyków. Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam do dalszej części.