Hej :)
Piękna pogoda nareszcie do mnie zawitała. Wczoraj pół dnia spędziłam na zewnątrz. W powietrzu czuć zbliżającą się wiosnę. Wszystko w około budzi się do życia :)
Już po tytule widać, że dzisiaj będzie post o moich lutowych zużyciach.
Nie jest tego dużo, ale najważniejsze, że staram się systematycznie
wykańczać produkty. Gorzej niestety idzie mi z kolorówką.
Podsumowując zużyłam 6 produktów i jedną próbkę. Znalazł się też żel pod prysznic mojego męża.
1. Płyn do kąpieli Avon o zapachu ciasteczek piernikowych - zapach dość kontrowersyjny. Większości osób nie przypadł do gustu, ze względu na wyczuwalną woń spalenizny po otwarciu butelki. Po zmieszaniu się z wodą, staje się znośny. Płyn wytwarzał dużą ilość piany.
2. Kremowy żel pod prysznic Winter Cocoon Avon - zapach słodki, waniliowy. Fajny i dobrze myjący żel. Pozostawiał po sobie delikatną woń na skórze.
3. Żel do mycia ciała i włosów X-Treme Avon - przyjemny zapach, dobrze się pienił. Mąż był z niego zadowolony.
4. Peeling Lagoon Avon - pisałam o nim tutaj.
5. Szampon Gliss Kur Ultimate Oil Elixir - od szamponów wymagam tylko tyle, żeby dobrze mył, nie przesuszał, ani nie przetłuszczał moich włosów. Ten sprawdził się bardzo dobrze. Włosy po myciu błyszczały.
6. Sól do kąpieli energizująca Bebeauty- pisałam o niej tutaj.
7. Szklana buteleczka po lanych perfumach. Niestety nie pamiętam co to był za zapach.
8. Próbka kremu z Nivei.
Znacie te produkty? a jak u Was minął luty pod względem zużyć?
Dziękuję za Waszą opinię, każdy komentarz :)
Jeszcze trzy lata temu stosowałam głównie kosmetyki z Avonu , teraz kupuję z tej firmy tylko rewelacyjny- puder rozświetlający w granulkach / jest bardzo wydajny !/
OdpowiedzUsuńhttp://www.khatstyle.blogspot.com/
Chce ten żel pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc skusiłabym się kiedyś na piernikowy płyn, ale już nie mam wanny, więc chociaż nie dane było mi wąchać zapachu "spalenizny" :D
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam żadnego produktu, ale powiem Ci, że ja zuzywam jeszcze mniej kosmetyków :-P
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów. Chciałabym przetestować ten szampon z Gliss Kura. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję. Zapraszam na rozdanie. :-)
zapach żelu Winter Cocoon (czy teraz Divine Time) uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńJeszcze miałam opakowanie w starszej wersji :)
Usuń