Wreszcie udało mi się znaleźć wolną chwilkę, aby zrobić zdjęcia i napisać post.
W ostatnim czasie udało mi się zużyć trochę więcej kosmetyków niż zazwyczaj i wypełnić w całości torbę, w której trzymam puste opakowania.
Kosmetyki do kąpieli
1. Avon - Luksusowy eliksir do kąpieli Golden Moment Planet Spa, pisałam o nim tutaj. Ja byłam z niego zadowolona. Chętnie kupię ponownie.
2. Avon - Płyn do kąpieli Gingerbread - ostatnie opakowanie. Pisałam o nim w lutowym denku. Może kupię ponownie.
3. Stara Mydlarnia olejek do masażu i kąpieli o zapachu Magnolii. Śliczny, kwiatowy zapach. Olejek bardzo dobrze nawilżał skórę. Może kupię ponownie.
4. Fruits - dwie bomby do kąpieli pierwsza o zapachu truskawki i granatu, a druga o zapachu borówki i winogron. W opakowaniu pachniały bosko. W wodzie świetnie się rozpuszczały, zmieniały kolor wody i traciły zapach. Dostałam je od siostry.
Kosmetyki do włosów
5. Joanna szampon do włosów farbowanych. Duży plus za opakowanie z pompką. Niestety nie mogłam się doczekać kiedy go zużyję. Stanowczo za ogromna pojemność jak dla mnie. Po jakimś czasie mi się znudził. Ładny zapach, dobrze radził sobie z oczyszczaniem włosów, nie plątał ich. Nie kupię ponownie.
6. Batiste Wild - Podobał mi się jego zapach, niestety trochę matowiał włosy. Nie kupię ponownie.
Kosmetyki pielęgnacyjne do ciała
7. Avon, czekoladowy peeling myjący do ciała. Pisałam o nim tutaj. Uwielbiałam jego zapach. Chętnie kupiłabym ponownie.
8. Avon Love Pulse - antyperspirant. Kupiłam go w zestawie z wodą i balsamem do ciała. Zapach dla mnie zbyt mocny. Nie kupię ponownie.
Produkt do paznokci
9. Pierre Rene - zmywacz do paznokci. Pisałam o nim tutaj. Nie kupię ponownie.
Pielęgnacja zębów
10. Sensodyne Pro szkliwo - pasta do zębów. Uwielbiam te pasty, ale opakowanie mogło być lepsze. Ciężko się otwiera i zamyka. Kupię ponownie.
Kolorówka
11. Astor Perfect Blush - zużywanie kolorówki idzie mi opornie, dlatego strasznie się ucieszyłam, gdy róż dobił dna :) Spisał się świetnie. Kupiłabym ponownie, ale na rynku jest tyle ciekawych produktów, więc na razie sobie odpuszczę.
I to na tyle. A jak u Was zużycia w czerwcu? Jesteście z nich zadowolone?
u mnie w czerwcu ogrom! aktualnie używam peelingu truskawkowego - choć to słaby zdzierak to zapach ma przepyszny :)
OdpowiedzUsuńMmmm truskawkowy :) Muszę spróbować ;)
UsuńMi Batiste Wild odpowiadał, ale nie mogę go nigdzie znaleźć :-) za to scrub czekoladowy z Avonu mi się w ogóle nie podoba:-)
OdpowiedzUsuńSpore denko ;)
OdpowiedzUsuńSpore i ciekawe denko.:)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie poszło najlepiej ;/
OdpowiedzUsuńNastępnym razem będzie lepiej :)
UsuńTroszkę tego było:)
OdpowiedzUsuńMnie kusi Stara Mydlarnia - otworzyli u mnie sklep stacjonarny.
Czekoladowa seria z Avonu również wydaje się kusząca.
Płyn z Avonu również miałam;) I szampon Joanny ale ananasowy - oj długa to była przygoda;)
Całkiem sporo tu tych zdenkowanych :) Ciekawie :) Nawet Batiste się znalazł w tym licznym gronie :) A torba z Lusha od razu nasuwa miłe skojarzenia :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że lipiec będzie jeszcze lepszy pod tym względem ;)
Usuńja bardzo wolno zużywam produkty, post by z tego nie powstał :)
OdpowiedzUsuńMi natomiast opornie idzie zużywanie kolorówki i balsamów :)
Usuńśliczna koniczyna :)
OdpowiedzUsuń4listne też są? u mnie na podwórku rosną :P
a z denka niestety niczego nie miałam
Pewnie jakieś są :D Nie szukałam :P
UsuńJa to żeby zrobić takie denko to bym musiaoa 3 miesiące zbierać :D
OdpowiedzUsuńCzekoladowego peelingu jeszcze nie miałam. Pamiętam, że kiedyś zamówiłam orzechowy i był niesamowity:) Nie dość, że miał piękny naturalny zapach, to jeszcze niezły był z niego zdzierak:)
OdpowiedzUsuń