Nigdy wcześniej nie używałam produktów mineralnych. Skuszona pozytywnymi opiniami kupiłam próbkę podkładu, który ma właściwości kryjące.
Próbka zamknięta w okrągłym plastikowym słoiczku o pojemności 1 g.
Opis na stronie producenta:
Podkład kryjący w odcieniu Natural light. Kosmetyk może być stosowany
na wszystkie partie ciała dla uzyskania matowego wykończenia oraz mocnego efektu krycia.
Aby nałożyć podkład mineralny:
- Wysyp odrobinę kosmetyku na wieczko słoiczka,
- Delikatnie zanurz pędzelek,
- Otrzep pędzelek z nadmiaru kosmetyku,
- Nakładaj kosmetyk kolistymi ruchami, kierując pędzel od wewnętrzych partii twarzy ku zewnętrznym, jakby wcierając podkład w skórę.
- Nałóż cienką warstwę. Jeżeli okaże się to konieczne powtórz czynność nakładając kolejne warstwy aż do uzyskania pożądanego efektu.
Właściwy, naturalnie wyglądający efekt uzyskasz po paru minutach
od nałożenia podkładu, gdy minerały połączą się z Twoją skórą. Możesz też spryskać pędzelek wodą termalną lub hydrolatem, a następnie zanurzyć
go w kosmetyku. Podkład uzyska wtedy kremową konsystencję.
W celu idealnego dopasowania koloru podkładu dosyp do niego odrobinę podkładu o ton jaśniejszego lub ciemniejszego od wybranego odcienia.
Składniki: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxide, Ultramarines
Moja opinia:
Zacznę od tego, że podkład bardzo dobrze rozprowadza się po skórze, następnie wtapia się w nią - nie tworząc maski. Nakładam go w bardzo małych ilościach. Produkt ładnie kryje przebarwienia, zaczerwienienia. Kolor skóry zostaje wyrównany. Nie przesusza mojej skóry, nie uwydatnia niedoskonałości i nie zapycha. Podkład jest bardzo wydajny.
Swój egzemplarz kupiłam tutaj, za 8,90 zł.
Jestem z niego bardzo zadowolona. Chętnie przetestuję też inne produkty tej marki.
Jaki jest Wasz ulubiony podkład mineralny?
A może używacie innych produktów, które są godne uwagi?
Nie mam swojego ulubionego podkładu mineralnego, po prostu jeszcze ich nie testowałam. Słyszałam o Lily Lolo. Tego nie znam wcale. Mała próbeczka, ale już co nieco można wywnioskować :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam podkładu mineralnego:)
OdpowiedzUsuńJa zastanawiam sie nad tym typem podkladów, a o Annabelle słyszałam baaaardzo dużo ;)
OdpowiedzUsuńPróbowałam jednego i nie przypadł mi do gustu ciekawa jestem tego, bliżej końca lata sobie zamówię :)
OdpowiedzUsuńNie mam ulubionego podkładu mineralnego, ponieważ ich nie używam. Jednak ostatnio czaje się na cienie miałaś może jakieś?:)
OdpowiedzUsuńOj nie miałam.
Usuń