Dzisiaj zapraszam na podsumowanie zużytych produktów ostatniego miesiąca.
Kupię ponownie
Może kupię ponownie
Nie kupię ponownie
1. AVON płyn do kąpieli Granat i Piwonia.
Miałam już kilka butelek tego płynu. Polecam gorąco :)
2. ISANA zimowy żel pod prysznic.
Bardzo przyjemny zapach plus niska cena.
3 i 4. BIELENDA peelingujący żel oczyszczający i energetyzujący żel oczyszczający.
Mąż był zadowolony z obu, choć bardziej przypadła mu do gustu wersja zielona.
5. VENUS pianka do golenia.
Pisałam o niej tutaj.
6. AVON Solutions Cellu Break 5D.
Nie zauważyłam poprawy po stosowaniu tego produktu. Więcej możecie o nim poczytać w tym miejscu.
7. ISANA sól do kąpieli Zioła Alpejskie.
Bardzo ziołowy zapach, przypominający pastę do zębów. Kryształki barwią wodę na śliczny zielony kolor. Kąpiel dzięki nim jest kojąca i relaksująca.
8. URBAN DECAY próbka bazy pod cienie.
Baza spisywała się świetnie. Cienie się nie ważyły, nie zanikały w ciągu dnia. Czy kupię pełnowymiarowy produkt? Nie wiem, może kiedyś się skuszę.
9. YANKEE CANDLE Sunset Breeze.
Bardzo przyjemny zapach.
10. AVON szminka Natural Flush.
Bardzo długo ją męczyłam. Kolor bardzo jasny. Raz na moich ustach wyglądał ładnie, a innym razem wyglądał okropnie.
11. AVON Big&Daring tusz wodoodporny.
Niestety ten tusz u mnie się nie sprawdził.
12. DIORSKIN STAR próbka podkładu w kolorze 020.
Byłam z niego zadowolona. Ten podkład ląduje na mojej liście zakupowej :)
A jak tam Wasze zużycia we wrześniu?
Pianki z Venus lubię i używam.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione sole do kąpieli Isana :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten zimowy żel pod prysznic z Isany i bardzo lubiłam jego zapach - taki waniliowy, przytulny. A ten tusz Big z Avonu mam w wersji niewodoodpornej i póki co mam mieszane uczucia. Serdecznie pozdrawiam piątkowo! :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię płyny do kąpieli z Avon :)
OdpowiedzUsuńte tusz jest straszny, na rzesach nie robi faktycznie nic:( Baza UD to mój hit.
OdpowiedzUsuńMiałam tę piankę - mnie jednak nie zachwyciła. Ani nie ułatwiała golenia, ani zapach mnie nie przekonywał. Do tego okropnie zapychała mi maszynkę...
OdpowiedzUsuńMój chłopak też woli wersję zieloną żelu Bielenda. Jestem dumna, że nauczył się zauważać czy jakiś kosmetyk działa czy nie:D A mąż próbował kremów?:)
OdpowiedzUsuńKremów nie lubi, natomiast sięga po żel nawilżający również z Bielendy :)
UsuńBardzo ciekawe denko, widzę większość produktów się sprawdziło. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów ale chętnie zapaliłabym ten zapach od YC :)
OdpowiedzUsuńmi tusz z avonu wysechł po miesiącu...
OdpowiedzUsuń