Kremy do rąk z Avonu lubię. Będąc konsultantką kupuję je za grosze. Tym razem z zapasów wyłowiłam wersję z mleczkiem pszczelim. Jak się spisał, dowiecie się w dalszej części posta w formie krótkiej recenzji.
Opis na opakowaniu:
Skład:
Moja opinia:
Konsystencja kremu jest dość gęsta, treściwa. Wystarczy niewielka ilość, aby rozsmarować ją na dłoniach. Produkt w miarę szybko się wchłania i pozostawia skórę nawilżoną, miękką i pachnącą.
W przypadku kiedy nałożymy więcej produktu (jak na obrazku powyżej) krem będzie ciężko rozsmarować. Konsystencja zmieni się wtedy w białą maź (zdjęcie poniżej).
Po kilkukrotnym wcieraniu biały kolor na szczęście znika, ale niestety pozostaje po nim tłusta powłoka.
Dużym plusem jest jego wydajność.
W katalogu 14 możemy nabyć go za 4,99 zł.
Podsumowując: fajny krem, ale trzeba uważać na jego ilość, którą aplikujemy na skórę.
Znacie te kremy, lubicie?
Chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę o chętnie sama wypróbowałabym.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przemawiają do mnie kosmetyki z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie. Raz, że omijam Avon, a dwa, że często zapominam o używaniu kremów :)
OdpowiedzUsuńDo wieczornego smarowania w sam raz :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego efektu:/ Średnio przypadł mi do gustu chociaż źle się u mnie nie sprawdzał.
OdpowiedzUsuń